wczasy, wakacje, urlop
17 May 2012r.

MOKWA Marian Mokwa, od wielu lat jeden z najbardziej znanych i popularnych malarzy marynistów, jest rodowitym Kaszubą i zasłużonym działaczem ruchu niepodległościowego na Wybrzeżu. To on razem z doktorem Franciszkiem Kręckim, przywódcą tajnej organizacji polskiej w Gdańsku, i Antonim Abrahamem (patrz pod A) przygotowywał na Kaszubach zbrojne powstanie na wypadek, gdyby Niemcy nie chcieli ratyfikować traktatu wersalskiego. Życie tego dziś sędziwego artysty było ruchliwe i bogate.
21 May 2012r.

WENDT -Ewę Wendt uczyły haftu siostry Zofia i Jadwiga Ptach. Nie tylko techniki wyszywania i kompozycji wzorów, również umiłowania tej sztuki. Dzisiaj z kolei Ewa Wendt uczy haftu żukowskie dziewczęta. Niejedna sponad trzydziestu hafciarek zespołu „Cepelii" w Żukowie pod jej okiem stawiała pierwsze ściegi. Poza ogólnowiejskim jest również drugi zespół hafciarski w tej wsi, w którym pani Ewa ma pierwsze słowo. W domku na Nowym Osiedlu, gdzie razem z matką haftują cztery córki: Barbara, Hanna, Grażyna i Danuta — panny Wendt.
21 May 2012r.

WESELE Poprzedzają je, tak jak wszędzie, swaty, które po kaszubsku nazywają się wreje (patrz poniżej pod W). Jeśli wreje dadzą wynik pomyślny, pierwszy drużba sprasza weselnych gości zazwyczaj żartobliwą rymowanką. Oto przykład „radźby" — zapro-sin: Pón brutman z panną brutką Nisko sę kłaniają I ma wesele waji zaprószają. Wesele będze we wtórk Strzodę, czwórtk, piątk, Tede nóprzód zapytóme, Cze to kuńc, cze to początk. Wesele będze bogate: Dwa wołe rogate, Jeden w komorze, Dredżi w oborze. Jak tego w komorze zjeme, To tego w oborze zabij eme. Będze tam sroka bez oka, A sarna bez boka, A kur bez grzebienia, A krowa bez wymienia. Wieprz
21 May 2012r.

WĘDZENIE To zajęcie niezmiernie przyjemne, na Kaszubach zaś łudniowa Zyda, przynosząca deszcz, a wujem—West, zapowiadający marne połowy i głód w checzach. Przyjaciel to Żywnik, wiejący ze wschodu i napędzający ryby do sieci. Dokuczliwym figlarzem bywa Kręck-Kręcyszk, ale jeszcze groźniejszy od niego jest Szalińc, diabelski wysłannik. Natomiast piękna i przyjazna Glada niesie ciszę i pogodę, nie wiadomo tylko na jak długo...